25 czerwca 2013

Dzień trzydziesty trzeci

Trzy, trzy. Dwie trójki w tytule posta oznaczają, że nie zdecydowałem się "zapiąć w pedały". Koszmarnie lało całą noc, cały dzień i teraz też. Miejscowi mówią, że gdzieś tu w okolicy zalało drogę ale nie dziwię się bo w wielu regionach Polski przez które w wielkim upale jeszcze kilka dni temu przejeżdżałem, dzisiaj ogłoszono stany alarmowe. Strasznie dynamiczna ta pogoda. Cały dzionek spędziłem na relaksie, z opóźnieniem odpowiedziałem na wiele Waszych komentarzy, bo na bieżąco było trudno. Cały czas z niepokojem śledzę pogodę pod kątem dnia jutrzejszego. Mam nadzieję, że pozwoli przepedałować te ostatnie 95 km. Pocieszających wiadomości jednak nie ma. Może być tak, że jutro też się nie da jechać. Pozdrawiam i kilka fotek głównie z Amazonki.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz