1 czerwca 2013

Dzień dziewiąty ... przedpołudnie

W nocy na Helu popadało ale o 7,30 już było słonecznie i ciepło. Puknąłem śniadanko, spakowałem dobytek i ruszyłem do portu. Tramwaj odpływał o 10,50. W tej chwili jesten na Zatoce. Jak łajba nie zatonie, to będzie szansa kontynuować wyprawę.