Tramwaj wodny "dał radę", choć nie wyglądał najlepiej. Chyba przeciekał jak sito bo z obu burt lekko powyżej lini zanurzenia, buzowała woda z kilku otworów na okrągło. Pogoda "rewelka" w ciągu całej trasy słoneczko i ciepło ... nareszcie ! W koszulce z krótkim rękawkiem było super. Jak to jednak bywa "nie zawsze pierwszy maja". Członek załogi tramwaju wodnego i cyklista jednocześnie, zasugerował przejazd krajową sódemką, bo władze miast polikwidowały przeprawy promowe i mógłby być problem z przejazdem przez ujście Wisły. Faktem jest, że w trakcie jazdy minąłem kilkanaście różnej szerokości rzeczek, których nie dałoby się przeskoczyć. Było w sumie trochę dalej, wiatr wschodni czyli prosto w "nos" ale była sobota i niezbyt duży ruch. Żeby nie było jednak tak zupełnie różowo, wcześniej zaplanowany nocleg w Tolkmicku nie wypalił, trzeba było szukać po drodze. Trafiłem do Gosp. Agro "Widok" w Kamionku Wielkim u Państwa Gajewskich. Przemili gospodarze, przepiękna okolica i doskonałe warunki. Z terenu gospodarstwa jest widok na Zalew Wiślany a jak ktoś ma sokole oko i trafi na dobrą pogodę to widać Krynicę Morską. Polecam wszystkim turystom to miejsce do wypoczynku. I tradycyjnie kilka fotek z popołudnia.
Pierwsza fotka jak w Grecji na plaży ;-)
OdpowiedzUsuńPieknie! Pozdrowionka Mariusz
OdpowiedzUsuń