Dubienka cały wieczór i noc w deszczu. Telewizja twierdzi, że idzie na poprawę. Komuś trzeba wierzyć. Tak sobie pomyślałem, że bociany to mają przegwizdane. Przecież im cieknie prosto do chałupy ! Ja to przynajmniej na kwaterze mam cieplutko i milutko. Rano pochmurnie i rześko ale po śniadanku ruszyłem w kierunku na Hrubieszów. Widoki biedne i ponure przy tak pochmurnej pogodzie. Przed Hrubieszowem zaczęło siąpić deszczem ale niegroźnie. Po kilku km deszczyk się nasilił ale zobaczyłem info CPN 2 km, myślę z "palcem w d...e" dokręcę i przeczekam. Ale to jest rzecz nie do przewidzenia, jak sypnęło gęściejszym deszczykiem to na stacji CPN byłem nasiąknięty jak gąbka. Przebieranko w toalecie w suche ciuchy, dwie kawki z expresu i po deszczu. To było sprawdzenie na szczelność jedyne dzisiaj. Systematycznie pogoda się poprawiała a krajobraz coraz bardziej pofałdowany. Niestety plaskie traski pozostały za plecami. Zaliczyłem kilka długich upierdliwych podjazdów i powoli trzeba się do tego przyzwyczajać. W Tomaszowie Lubelskim obiadek z kwaśnicą po góralski a potem jeszcze 18 km do Bieniaszówki na nocleg. W Agro "Pod lasem" idealne warunki, nowo oddany obiekt komfortowo wyposażony. Polecam wszystkim lubiącym las, ciszę i spokój. Jutro następny etap na podbój Przemyśla i okolic. Przekręciłem 127 km, na razie odpukać bez problemów.
Pozdrawiam !!!
Dzien dobry. To juz dwadziescia dni minely od startu w trase. A wydaje sie, ze dopiero co...No tak, jak sie siedzi i sledzi wyprawe tylko na ekranie, to czas ma inny wymiar. Fotki wspaniale i krajobrazy tez. Z ta pogoda to istotnie nie do przewidzenia. Ciagle mam nadzieje, ze bedzie bez deszczu. Gorki tuz tuz. Bedzie dobrze, nie ma innej opcji:-)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńzag
Powodzenia przez górki i góry :-)
OdpowiedzUsuńKwaterka na fotach to prawie jak w "Sheratonie" wygląda;-) Pozdrowionka Mariusz
OdpowiedzUsuń